No nie ma łatwo :(

Ledwo robota ruszyła a już mamy przestój.

Mówiąc krótko - wykopaliśmy sobie basen :/

Badania geologiczne to pic na wodę :/ po co je robić, płacić, jak i tak rzeczywistość pokazuje co innego..

Stan wód gruntowych jest tak wysoki na tym terenie, że nie możemy stawiać fundamentu tradycyjnego z ław i bloczków fundamentowych, no chyba że poczekamy z tym do lipca, to może wyschnie.

Jedyne rozwiązanie to przeprojektowanie fundamentu na płytę fundamentową. Szybka decyzja. Papiery już są u konstruktora, czekamy na projekt nowego fundamentu. Czas, dodatkowe koszta.... nie ma łatwo... 

Tadaaaaam!!!!

Pierwsza łopata wbita :) Kopara się napracowała ;)

Za to archeolodzy nie mieli wiele pracy, bo nic nie było w ziemi :D :D:D

ufff!!!!

Teraz tylko patrzeć jak będą rosły mury :)

Odliczanie czas zacząć!

Zaraz po świętach 18 kwietnia rusza budowa.

Nie ukrywam, że da się wyczuć podenerwowanie, grafik napięty, musi być pełna synchronizacja ekipy budowlanej, archeologów i ... banku :/ 

Do tego co osoba, to inna opinia - chodzi o kosztorys budowlany. Każdy mówi co innego. Jedni twierdzą, że kosztorys jest ok, inni, że nas chcą naciągnąć, a my mamy mętlik w głowie. No ale to chyba nie jest już czas na szukanie nowej ekipy. Z resztą tą ekipę mamy z polecenia, budowli u znajomych i wszystko było w porządku.

 Póki co dla rozluźnienia atmosfery krzaki borówki i malin posadzone na działce, niech rosną! :)  

I ostatnie spojrzenie na działkę przed wjazdem ciężkiego sprzętu ;)

A czy chwaliłam się już, że 

MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ?!!!!!!

:D :D :D :D :D :D 

p.s. jeszcze tylko kredycik i ruszamy, juuuupiiii :) 

Witam w Nowym Roku!

Życzę wszystkim budowniczym, aby bezproblemowo wybudowali i wykończyli swoje wymarzone domy :)

Jakiś czas nie pisałam, co nie oznacza, że nic się nie działo. Cały ten czas poświęciliśmy na bieganiu od urzędu do urzędu,zdobywaniu podpisów, pozwoleń, warunków.. Problem za problemem, nie mieliśmy dostępu do wodociągu, ani do kanalizacji (a takie mamy warunki zabudowy). I mimo, że wodociąg biegnie w działce, nie otrzymaliśmy pozwolenia na podłączenie się, bo okazało się, że wodociąg jest prywatny i od ośmiu lat jego budowniczy nie zrzekli się jego dla gminy.. Ale udało się, otrzymaliśmy warunki przyłączenia. Gorzej z kanalizą... musielibyśmy ciągnąć 107 m rury - nie mam mowy! wystąpiliśmy o przydomową oczyszczalnię lub szmbo, po badaniach geotechnicznych oczyszczalnia odpadła, bo za wysoki poziom wód gruntowych na działce, pozostaje szambo. Z tym że muszą zgodzić się na to właściciele graniczących z naszą działek. Połowa się zgodziła, druga połowa jest za granicą... stoimy..

w każdym razie na dniach architekt składa wniosek o pozwolenie na budowę, spotkaliśmy się już z wykonawcą, czekamy na kosztorys, następnie z kosztorysem i pozwoleniem w rączce wymaszerujemy po kredyt ;)

na wiosnę ruszamy! 

Na działkę jest już zrobiony wjazd, bo do tej pory nawet nie było jak wjechać. I już mały kroczek do przodu ;) a na zdjęciach mój pracowity mąż koszący trawę i kładący oznakowaną przez nas kostkę ;)

Bardzo chcieliśmy podziękować Panu Janowi Iżykowskiemu, który zechciał pokazać nam swoją Agatkę w Rowach. Jesteśmy pod wrażeniem, przepiękny dom, gustownie urządzony, a my tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że dokonaliśmy właściwego wyboru :) Panie Janku jeszcze raz bardzo dziękujemy! :)