Agatka II Pomorze autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2016-09-25
blog czytało: 113240
wpisów: 28
komentarzy: 22
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: 1-st. bok
technologia
technologia murowana bloczki gazobetonowe
miejsce budowy:
Gąbino
|
|
Niniejszym ogłaszam, iż staliśmy się posiadaczami projektu domu Agatka II z garażem :D juuupiiii! Teraz biegusiem do architekta i nic tylko zacząć budowę ;)
Jesteśmy po konsultacji z architektem... Agatka spełnia warunki, ale... oczywiście musi być ale :/ Mamy wąską działkę (i długą) z wjazdem od strony południowej. Dom można posadowić tylko frontem do wjazdu. Architektowi nie podoba się, że kuchnia jest od strony południowej, zdecydowanie odradza takie rozwiązanie, twierdzi, że będzie w niej za gorąco. Twierdzi też, że za dużo okien od strony północnej (aż dwa), jedno w salonie i jedno w pokoju (który ma być gościnny). Zasugerował, byśmy poszukali inny projekt.. Z tym, że jeśli zrobimy kuchnię od strony północnej, to nie będę widziała co się dzieje na podwórku, kto wchodzi, kto wychodzi itp... więc odpada... W salonie prócz tego jednego okna od północy jest jeszcze duże tarasowe od zachodu i jedno od południa, więc chyba tak ciemno nie będzie co? A pokój gościnny? No właśnie jakoś specjalnie nie przywiązuję do niego uwagi... jak ktoś będzie nas odwiedzać, to raczej latem, a wtedy przyda się chłodek ;) Próbowaliśmy szukać czegoś innego, ale Agatka chyba za bardzo w nas już zakotwiczyła, żaden inny projekt już mi się nie podoba... Mój mąż znalazł argumenty na to by zostawić wszystko tak jak jest: przed domem od strony południowej posadzimy ozdobne drzewko, które będzie rzucało trochę cienia na kuchnię, jest jeszcze szansa zwiększenia podcienia nad kuchnią. W salonie od strony północnej będzie kąt telewizyjny, raczej nie powinien być zbytnio naświetlony, a pokój gościnny zrobimy na biało, aby sprawiał wrażenie jasnego. Co Wy na to? Jakie jest Wasze doświadczenie jeśli chodzi o kuchnie od strony południowej? Jan Iżykowski 28.09.2016, 22:11
Tytuł: kuchnia od południa
Mamy Agatkę zorientowana prawie dokładnie w osi północ-południe a okna kuchni wychodzą na wschód. W związku z tym przy śniadaniu mamy kąpiel słoneczną ale kolacje już w intymnym półmroku :). Od południa mamy już zagajnik brzozowy i w związku z tym piękny widok od wiosny do jesieni od strony tarasu. Myślę, że dobrym pomysłem będą właśnie drzewa od strony południowej u Państwa. Na pewno rozwiąże to problem z dużym nasłonecznieniem. A nasze warunki klimatyczne raczej są takie, że upałów w środku nie doświadczmy za często :) 05.10.2016, 22:20
Tytuł: zmiany
A ja proponuję, by zmienić architekta. Jego rolą jest naniesienie na projekt zmian, by dostosować go do preferencji klienta a nie zniechęcanie i narzucanie własnych wizji. Skoro klient wybrał projekt, to znaczy, że nie znalazł go przypadkiem na ulicy i o takim a nie innym domu marzy. Jaś II ma okno kuchenne i drzwi tarasowe od południa. W zimie, gdy świeci słońce, jest przyjemnie ciepło - tym samym spadają koszty ogrzewania. Latem świetnie sprawdzają się plisy z materiału nieprześwitującego. Tyle w temacie. Nawet gdy jest naprawdę ciepło a trzeba coś zrobić w piekarniku, nie pamiętam, by ktoś narzekał na gorąc. Powodzenia w realizacji WASZYCH planów! :) 10.10.2016, 11:51
Tytuł: Udało się
Anka32 masz rację! Jednak już zdecydowaliśmy się na tych architektów i zmieniać nie będziemy, są naprawdę rzetelni. Ale udało mi się przekonać architekta do swoich racji, on też zobaczył, że my świadomie podchodzimy do kupna projektu. No i klamka zapadła! Projekt kupiony :) Liczę na to, że dziś do nas dojdzie. Witam wszystkich! :) Wszystko wskazuje na to, że zdecydujemy się właśnie na ten projekt. Postanowiłam założyć bloga, bo wiem, że w przyszłości może komuś pomóc, tak jak blogi innych pomogły mi. Dziękuję ;) Poza tym jakoś mało tej Agatki na Pomorzu... Długo przeglądałam projekty, by znaleźć ten jedyny. Pierwotnie miała być Zawoja lub Hoczew, potem Moje Miejsce, aż w końcu padło na Agatkę. W przypadku dwóch pierwszych okazało się, że nie spełniały one warunków zabudowy wydanych dla naszej działki, Moje Miejsce z kolei chciałam w środku tak przebudować, że kupno gotowego projektu a ppotem przerabianie przestało mieć sens (zwłaszcza ten finansowy), a Agatka? Jest idealna! I chyba nawet nie będziemy wprowadzać większych zmian do projektu. Właśnie czekamy na potwierdzenie architekta czy projekt w ogóle nadaje się na naszą działkę, a wszystko wskazuje na to, że tak ;) Czemu mamy pod górkę? W czerwcu kupiliśmy wymarzoną dzialkę, w najlepszym miejscu.... ale... kiedy zaczęliśmy załatwiać wszelkie formalności, okazało się, że działka praktycznie nie nadaje się pod budowę (mimo wydanych warunków). Miała być uzbrojona, a nie jest. Do tego kupiliśmy sobie wczesnośredniowieczną osadę kultury łużycko-pomorskiej! Kto by się spodziewał, co? Działka wymaga przeprowadzenia ratowniczych badań archeologicznych (to nie to samo, co nadzór). Zanim otrzymamy pozwolenie na budowę, musimy na własny koszt przeprowadzić wykopaliska :/ cztery dni temu otrzymaliśmy odmowną decyzję z wodociągów o przyłączeniu do wodociągu, bo działka niby nie posiadda takich technicznych możliwości, to nic, że na naszej działce stoi czyjś hydrant i wodociąg, do którego podłączeni są inni :/ Dopóki nie wyjaśni się sprawa Hydrantu, czekamy. Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli i na wiosnę planujemy ruszyć z budową. Trzymajcie kciuki!
p.s. poniżej zawoja, hoczew i moje miejsce dla porównania
jak widać chodzi o mały wiejski domek ;) ARCHIWUM WPISÓW |
Serwis ruttka.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez ruttka.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies